nie wiem dziwne samopoczucie nadchodzi zwraz falą skurczów podbrzusznych. przychodzą jakieś e maile e semesy e gówno zwala się na mnie z każdej strony. oglądam zdjęcia różne w internecie i te z piątku i w ogóle nic do mnie nie przemawia ani nasza moja klasa po raz ostatni ani cycki steczkowskiej na pudelku po rzekomo x operacjach. czuję się spuchnięta jak muminek myślę o odpisywaniu. którego mi się nie chce którego nie mogę którego zapomniałam. trochę też zastanawiam się dlaczego ostatnio zdarza mi się często przerywać rozmowę w środku i nigdy jej nawet nie kończyć albo nawet w ogóle nie zaczynać albo w ogóle iść sobie nawet gdzieś czy zaczynać z kimś innym i też nie kończyć rozmowę. myślę sobie też że wcale nie chce mi się kończyć tej szkoły którą skończyłam i studiować czy nie studiować i pracować czy wyprowadzać się z domu czy sprzątać płacić rachunki czy coś także innego inne czynności typu musisztozrobić. zastanawiam się też w ogóle nad różnymi interakcjami z ludźmi i nad wpływami właściwie to nie dochodzę do żadnego wniosku. śmieszne te zdjęcia właściwie to nie chce mi się ich przeglądać.
CO BARDZIEJ LUBIĘ RYSOWAĆ NOGI CZY CYCKI, ALE DODAŁAM TEGO POSTA TYLKO DLATEGO ŻE BYŁO MI WSTYD ZDJĘĆ W POPRZEDNIM ALE NIE USUNĘ TAMTEGO BO MI SIĘ NIE CHCE